10 największych zbrodni Kościoła rzymskokatolickiego

 

 

10 największych zbrodni Kościoła rzymskokatolickiego:


1. Prześladowanie tzw. pogan: od chwili, gdy za sprawą Konstantyna Krk stał się religią panującą, przez kolejne 15 wieków prześladował wszystkich bez wyjątku innowierców; w ten sposób eksterminował całe narody. Całkowita zagłada dotknęła m.in. Prusów i Jaćwingów.


2. Prześladowanie, tortury i mordowanie „heretyków” tj. chrześcijan ewangelicznych, m.in. krwawe łaźnie zgotowane waldensom, katarom, protestantom, noc św. Bartłomieja w Paryżu, czyli słynna rzeź 3 tys. hugenotów z podjudzenia papieża Grzegorza XIII.

 


 

3. Potworne kampanie wojenne i eksterminacyjne zwane krucjatami, nie tylko przeciwko muzułmanom (ok. 1 mln ofiar), bo nawet przeciw katolikom (krucjata aragońska), gdy chodziło o pieniądze i wpływy.


4. Święta Inkwizycja, czyli zbrodniczy system śledczo-sądowy; szacunki minimalne mówią o dziesiątkach tysięcy, a szacunki maksymalne o liczbie przekraczającej milion straceń.


5. Wojny religijne: dziesiątki milionów ofiar – np. podczas katolicko-protestanckiej wojny trzydziestoletniej (1618–1648) na wielu obszarach Europy wyginęło ponad 50 proc. populacji.


6. Prześladowania Żydów: od czasów Konstantyna na mocy kolejnych edyktów papieskich byli eksterminowani, traktowani jako niewolnicy i podludzie, okradani z majątków, pozbawiani potomstwa. W ciągu 15 wieków – ok. 10 mln ofiar.


7. Eksterminacja Indian: po odkryciu Ameryki uznani przez Krk jako istoty bez duszy, a więc nie ludzie. W wyniku planowego wyniszczenia całych narodów (aby zrobić miejsce dla białej rasy) chrześcijańscy konkwistadorzy i misjonarze wymordowali ponad 70 milionów Indian. To największy holokaust w dziejach ludzkości.


8. Poparcie niewolnictwa: Kościół rzymski nie tylko popierał niewolnictwo, ale też czerpał zyski z niewolniczej pracy. Bulla papieża Mikołaja V (styczeń 1455 r.) stwierdza, że niewolnictwo jest rzeczą właściwą i miłą Bogu.


9. Wspieranie faszyzmu i dyktatur: wszelkie prawicowe dyktatury były miłe papiestwu; tym milsze, im dyktatura była silniejsza. Salazar, Franco, Hitler, Mussolini – wszyscy ci krwawi dyktatorzy mogli liczyć na względy Watykanu. Papież JPII nie ukrywał swoich sympatii do ludobójcy z Chile – gen. Augusta Pinocheta.


10. Wykorzystywanie seksualne dzieci. W USA, gdzie wybuchła afera, co 20 ksiądz katolicki wykorzystywał seksualnie małych chłopców i dziewczynki. Przyjmuje się, że skala zjawiska molestowania seksualnego przez kler Krk dotyczy nawet 5 milionów dzieci.
 

sprawdzona wiedza



Pisma Greckie jako chrześcijańskie


Nazwane tak dla odróżnienia od przedchrześcijańskiej greckiej Septuaginty, będącej przekładem Pism Hebrajskich. Ta nowsza część Biblii bywa też często nazywana Nowym Testamentem (zob. BIBLIA).

Chrześcijańskie Pisma Greckie składają się z 27 ksiąg kanonicznych. Księgi te po śmierci Jezusa spisało pod wpływem natchnienia Bożego ośmiu mężczyzn: Mateusz, Marek, Łukasz, Jan, Paweł, Jakub, Piotr i Juda. Nie każdy z nich towarzyszył Jezusowi w czasie jego służby kaznodziejskiej; w gruncie rzeczy jedynie o trzech apostołach: Mateuszu, Janie i Piotrze, możemy tak powiedzieć z całym przekonaniem. Marek mógł być „pewnym młodzieńcem”, który szedł w niewielkiej odległości za Jezusem, gdy ten został aresztowany (Mk 14:51, 52). W dniu Pięćdziesiątnicy 33 r. razem z apostołami przebywali też Jakub i Juda oraz prawdopodobnie Marek (Dz 1:13-15; 2:1). Później nawrócił się apostoł Paweł. Wszyscy ci pisarze mieli ścisły związek z ciałem kierowniczym, które w I w. przewodziło zborowi w Jerozolimie.

W jakim języku spisano te księgi? Dwadzieścia sześć powstało w greckim dialekcie koine, który pełnił wówczas rolę języka międzynarodowego; tylko Ewangelia według Mateusza pierwotnie została spisana po hebrajsku, a następnie przetłumaczona na grekę (zob. MATEUSZA, EWANGELIA WEDŁUG).

To nie przypadek sprawił, że wszyscy ci natchnieni przez Boga chrześcijanie, będący rodowitymi Żydami (Rz 3:1, 2), upowszechnili swe pisma po grecku. Nie były to przecież prywatne listy — miały trafić do szerokiego grona, być czytane i studiowane we wszystkich zborach (Kol 4:16; 1Ts 5:27; 2Pt 3:15, 16). Piszących obowiązywało polecenie, by rozprzestrzeniać dobrą nowinę i nauczać aż do najodleglejszych miejsc na ziemi, również tam, gdzie nie znano języka hebrajskiego ani łaciny (Mt 28:19; Dz 1:8). Nawet na terenach położonych bliżej Palestyny do zborów przybywało coraz więcej nie-Żydów. Poza tym gdy owi pisarze cytowali z Pism Hebrajskich, często korzystali z greckiej Septuaginty.

A oto księgi Chrześcijańskich Pism Greckich, zestawione według przybliżonych dat ich spisania (lata n.e.): Mateusza, 41; 1 i 2 Tesaloniczan, 50 i 51; Galatów, 50—52; 1 i 2 Koryntian, 55; Rzymian, 56; Łukasza, 56—58; Efezjan, Kolosan, Filemona, Filipian, 60—61; Hebrajczyków, Dzieje, 61; Jakuba, przed 62; Marka, 60—65; 1 Tymoteusza, Tytusa, 61—64; 1 Piotra, 62—64; 2 Piotra, 64; 2 Tymoteusza, Judy, 65; Objawienie, 96; Ewangelia oraz listy Jana, 98. Powstały zatem w ciągu niespełna 60 lat, co stanowi duży kontrast z blisko 11 stuleciami kompletowania Pism Hebrajskich.

Kiedy zestawiano Chrześcijańskie Pisma Greckie w jeden zbiór, nie uszeregowano poszczególnych ksiąg według czasu spisania. Zastosowano układ tematyczny, który przedstawia się następująco: 1) pięć ksiąg historycznych, czyli Ewangelie i Dzieje Apostolskie; 2) 21 listów; 3) Objawienie.

Cztery Ewangelie (słowo „ewangelia” znaczy „dobra nowina”), spisane przez Mateusza, Marka, Łukasza i Jana, to cztery niezależne relacje historyczne o życiu i działalności Jezusa. Pierwsze trzy określa się nieraz mianem Ewangelii synoptycznych (tj. „o podobnym spojrzeniu”) ze względu na zbliżone ujęcie służby Jezusa w porównaniu z Ewangelią według Jana, choć bez wątpienia każda z nich nosi znamiona indywidualności pisarza. Jan uzupełnia pewne szczegóły pominięte przez pozostałą trójkę. Logicznym następstwem są Dzieje Apostolskie, opisujące historię zboru chrześcijańskiego od jego utworzenia w dniu Pięćdziesiątnicy 33 r.; obejmują okres blisko 30 lat po śmierci Jezusa.

Za częścią historyczną znajduje się 21 listów, których treść dotyczy życia zboru, pojawiających się problemów, publicznej służby kaznodziejskiej i innych przywilejów, a także oczekiwań. W 13 listach występuje bezpośrednia wzmianka, że pisał je Paweł. Powszechnie uważa się go też za pisarza Listu do Hebrajczyków. Następną grupę stanowią listy skierowane w większości do ogółu zborów, a napisane przez Jakuba, Piotra, Jana i Judę. Wspaniałym uwieńczeniem całej Biblii jest Księga Objawienia, która daje wgląd w doniosłe wydarzenia mające się rozegrać w przyszłości.

Jak często pisarze Chrześcijańskich Pism Greckich cytowali z Pism Hebrajskich?

Pisarze Chrześcijańskich Pism Greckich powoływali się setki razy na hebrajską część Biblii. W Przekładzie Nowego Świata można znaleźć 320 takich bezpośrednich cytatów. Na liście opublikowanej przez B. Westcotta i F. Horta jest w sumie ok. 890 cytatów i nawiązań (The New Testament in the Original Greek, Graz 1974, t. I, ss. 581-595). Wszyscy natchnieni pisarze chrześcijańscy czerpali przykłady z Pism Hebrajskich (1Ko 10:11). A gdy z nich cytowali, niewątpliwie używali imienia Bożego, Jehowa. Przyznawali też, że powstały one pod wpływem natchnienia od Stwórcy i są niezbędne do tego, by człowiek Boży był całkowicie wyposażony do wszelkiego dobrego dzieła (2Tm 3:16, 17; 2Pt 1:20, 21).

Po śmierci apostołów późniejsi nienatchnieni autorzy często cytowali z Pism Greckich, tak jak natchnieni chrześcijańscy pisarze biblijni powoływali się na wcześniejsze teksty.

Uczeni prowadzący badania porównawcze mają do dyspozycji ponad 13 000 manuskryptów papirusowych i welinowych, powstałych między II a XVI w.; obejmują one całe Chrześcijańskie Pisma Greckie lub ich fragmenty. Z tej liczby ok. 5000 spisano po grecku, a pozostałe w innych językach. Ponad 2000 tych starożytnych odpisów zawiera Ewangelie, a przeszło 700 — listy Pawła. I chociaż oryginalne dzieła nie przetrwały do naszych czasów, to niektóre kopie pochodzą nawet z II w., czyli od spisania oryginałów dzieli je stosunkowo krótki okres. Dzięki tak licznym manuskryptom znawcy greki opracowali z biegiem lat dobrze oczyszczony grecki tekst Pism, pod wieloma względami potwierdzający wierność i wiarogodność współczesnych przekładów Chrześcijańskich Pism Greckich (zob. RĘKOPISY BIBLIJNE).

Tak pokaźny zasób manuskryptów skłonił pewnego uczonego do następującego wniosku: „Ogromna większość słów w Nowym Testamencie wychodzi obronną ręką z wszelkiej analizy krytycznej, nie istnieją bowiem żadne ich warianty i wystarczy po prostu przepisać ów tekst. (...) Jeśli odrzucić stosunkowo mało znaczące szczegóły — takie jak zmiana szyku, wstawienie lub opuszczenie rodzajnika przed nazwami własnymi i tym podobne — to słowa, co do których naszym zdaniem pozostają wątpliwości, nie stanowią nawet tysięcznej części całego Nowego Testamentu” (The New Testament in the Original Greek, t. I, s. 561). Warto jeszcze przytoczyć spostrzeżenie J. Finegana: „To naprawdę zdumiewające, jak krótki czas dzieli najstarsze rękopisy Nowego Testamentu od oryginałów. (...) Znane nam teksty dzieł większości autorów klasycznych opierają się na rękopisach, z których najstarsze pochodzą z okresu między IX a XI w. [n.e.] (...) A zatem tekst Nowego Testamentu jest znacznie lepiej potwierdzony niż tekst jakiejkolwiek innej starożytnej książki. Słowa, które pisarze Nowego Testamentu kierowali do ludzi żyjących w ich świecie i epoce, zmierzając ku nam, pokonały kolejne mile i stulecia, lecz niemalże nie zmieniły formy i z pewnością nie straciły nic na sile” (Light From the Ancient Past, 1959, ss. 449, 450).

Chrześcijańskie Pisma Greckie, jako integralna część Słowa Bożego, mają nieocenioną wartość. Zawierają cztery sprawozdania ze służby jednorodzonego Syna Bożego, opisujące jego pochodzenie, nauki, przykładne postępowanie, ofiarną śmierć i zmartwychwstanie. Relacja historyczna o powstawaniu zboru chrześcijańskiego oraz wylaniu ducha świętego, który przyczynił się do niezwykłego wzrostu, a także informacje dotyczące problemów zboru i sposobów ich rozwiązywania — wszystko to jest bardzo przydatne w działalności dzisiejszego zboru prawdziwych chrześcijan. Poszczególne księgi, pisane niezależnie z myślą o konkretnych osobach lub sytuacjach albo z określonym celem i z określonego punktu widzenia, tworzą razem spójną całość, w której nie brak żadnych elementów. Uzupełniając i zamykając kanon biblijny, mają obecnie doniosłe znaczenie zwłaszcza dla Izraela duchowego, który jest zborem Bożym, ale też dla wszystkich innych ludzi zabiegających o uznanie w oczach Boga.

Informacje o pisarzach oraz treści tych 27 ksiąg, a także o czasie ich powstania i dowodach autentyczności można znaleźć pod hasłami dotyczącymi poszczególnych ksiąg biblijnych.

Skąd można mieć pewność, że tekst Biblii nie uległ zmianom?

Chociaż kopiści podchodzili do swej pracy z wielką pieczołowitością, do odpisów Biblii przedostało się szereg drobnych omyłek i zmian. Ogólnie rzecz biorąc, nie mają one większego znaczenia i nie naruszają integralności tekstu. Zostały wykryte i poprawione dzięki starannemu naukowemu kolacjonowaniu, czyli krytycznemu porównywaniu mnóstwa dostępnych rękopisów i starożytnych przekładów. Badania krytyczne tekstu Biblii hebrajskiej rozpoczęły się pod koniec XVIII stulecia. W latach 1776-1780 Benjamin Kennicott wydał w Oksfordzie różne warianty tekstu z przeszło 600 masoreckich manuskryptów hebrajskich, a w latach 1784-1798 włoski uczony Giambernardo de Rossi opublikował w Parmie porównanie 731 rękopisów. Wydanie krytyczne Pism Hebrajskich opracował również niemiecki biblista S. Baer, a w czasach nam bliższych C. D. Ginsburg. W r. 1906 hebraista Rudolf Kittel ogłosił drukiem pierwsze wydanie swego dzieła Biblia Hebraica, wyposażonego w aparat krytyczny — obszerne przypisy, w których porównał liczne masoreckie rękopisy hebrajskie. Oparł się przy tym na tekście Ben Chaima. Kiedy jednak udostępniono starsze i lepsze teksty masoreckie typu Ben Aszera, Kittel przystąpił do opracowania całkiem nowego, trzeciego wydania Biblii hebrajskiej, które po jego śmierci ukończyli współpracownicy.

Biblia Hebraica (wyd. 7, 8 i 9 z lat 1951-1955) stanowiła podstawę do tłumaczenia na język angielski Pism Hebrajskich w Przekładzie Nowego Świata, opublikowanym po raz pierwszy w latach 1950-1960. W r. 1977 ukazało się jej nowe wydanie, znane jako Biblia Hebraica Stuttgartensia. Posłużyło ono do uaktualnienia przypisów w angielskiej edycji Przekładu Nowego Świata z r. 1984.

Chrześcijańskie Pisma Greckie po raz pierwszy opublikowano drukiem (po grecku i łacinie) w Poliglotcie kompluteńskiej w latach 1514-1517. W r. 1516 ukazało się pierwsze krytyczne wydanie greckiego tekstu Pism Chrześcijańskich w opracowaniu holenderskiego uczonego Erazma z Rotterdamu. Zawierało ono wiele błędów, które poprawiano w następnych czterech edycjach z lat 1519-1535. Nieco później paryski drukarz i wydawca Robert Estienne, zwany też Stephanusem, opublikował kilka wydań greckiego „Nowego Testamentu”, opierając się przede wszystkim na tekście Erazma, choć uwzględnił również Poliglottę kompluteńską oraz 15 późnych manuskryptów. Trzecie wydanie tekstu greckiego Estienne’a (1550) stało się podstawą tzw. tekstu przyjętego (łac. textus receptus), na którym opierały się pierwsze przekłady angielskie, łącznie z Biblią króla Jakuba z r. 1611.

W czasach nam bliższych godne uwagi było krytyczne wydanie tekstu greckiego opracowane przez J. J. Griesbacha, który skorzystał z materiałów zgromadzonych przez innych badaczy, a prócz tego sięgał do cytatów biblijnych u pisarzy wczesnochrześcijańskich, m.in. Orygenesa. Studiował też warianty w różnych przekładach, takich jak ormiański, gocki i filokseński. Dostępne rękopisy podzielił na trzy rodziny, inaczej recenzje: bizantyjską, zachodnią oraz aleksandryjską, której dawał pierwszeństwo. Swoje krytyczne opracowania wydał w latach 1774-1806, przy czym najważniejsza edycja całego greckiego tekstu Griesbacha ukazała się w latach 1796-1806. Oparł się na nim Samuel Sharpe w swym przekładzie na angielski z r. 1840, a w r. 1864 Benjamin Wilson opublikował go jako tekst grecki w międzywierszowym tłumaczeniu The Emphatic Diaglott.

Powszechne uznanie zyskało krytyczne wydanie tekstu greckiego Pism Chrześcijańskich opublikowane w r. 1881 przez biblistów z Uniwersytetu w Cambridge: B. F. Westcotta i F. J. A. Horta. Było owocem 28 lat pracy, którą wykonywali niezależnie od siebie, choć systematycznie porównywali swe uwagi. Podobnie jak Griesbach podzielili rękopisy na rodziny, przy czym najbardziej polegali na „tekście neutralnym” (jak go nazwali), który obejmował słynne kodeksy z IV w.: synajski oraz watykański. Jeżeli te rękopisy były zgodne, a zwłaszcza gdy znajdowały poparcie w innych starych manuskryptach uncjalnych, obaj uczeni uznawali tekst za ustalony, choć dopuszczali możliwość korekty. Jeśli były niejednolite, starali się rozstrzygnąć niejasności rozważeniem każdego możliwego czynnika, a gdy uznali dwie wersje za równoprawne, zaznaczali to w swym wydaniu krytycznym. Tekst Westcotta i Horta posłużył za podstawę do przetłumaczenia na angielski Chrześcijańskich Pism Greckich wchodzących w skład Przekładu Nowego Świata. Niemniej Komitet Przekładu Biblii Nowego Świata sięgał także do innych znakomitych opracowań tekstu greckiego, m.in. do dzieła E. Nestlego (1948).

Profesor Kurt Aland tak się wypowiedział na temat dziejów tekstu Chrześcijańskich Pism Greckich oraz wyników współczesnych badań: „Przeszło 40-letnie doświadczenie i rezultaty analizy testowej (...) 1200 miejsc w rękopisach upoważniają do następującego stwierdzenia: Tekst Nowego Testamentu został świetnie przekazany, lepiej niż jakikolwiek starożytny zabytek piśmienniczy; prawdopodobieństwo znalezienia manuskryptów, które by zasadniczo zmieniły jego treść, jest zerowe” (Das Neue Testament — zuverlässig überliefert, Stuttgart 1986, ss. 27, 28).

W istniejących rękopisach Pism Chrześcijańskich (po grecku i w innych językach) występują rozmaite różnice. Jest to zrozumiałe, zważywszy na ludzką niedoskonałość oraz na to, że tekst wielokrotnie przepisywano, a sporo kopistów było amatorami w tej dziedzinie. Jeżeli jakieś rękopisy powstały na jednym terenie albo kopiowano je z tego samego odpisu, np. ze zrewidowanej w charakterystyczny sposób wersji wcześniejszych tekstów, to najprawdopodobniej powtarzają się w nich przynajmniej niektóre warianty, w związku z czym przyporządkowywane są do tej samej grupy, czyli rodziny manuskryptów. Na podstawie podobieństw takich wariantów tekstowych uczeni spróbowali podzielić rękopisy na kilka grup, których liczba z czasem wzrastała, i obecnie mówi się o rodzinach: aleksandryjskiej, zachodniej, wschodniej (syryjskiej i cezarejskiej) oraz bizantyjskiej. Każdą reprezentują rozmaite rękopisy lub odmienne warianty pojawiające się w licznych manuskryptach. Choć jednak w poszczególnych rodzinach rękopisów (i w obrębie każdej z nich) występują charakterystyczne różnice tekstowe, to ogólnie rzecz biorąc, natchnione Pisma przetrwały do naszych czasów w niezmienionej postaci. Wspomniane różnice nie mają żadnego wpływu na całokształt nauk biblijnych. W wyniku badań porównawczych wszelkie istotne błędy zostały poprawione, dzięki czemu tekst, którym dziś dysponujemy, jest autentyczny i wiarogodny.

Odkąd Westcott i Hort wydali oczyszczony tekst grecki, powstało szereg innych krytycznych wydań Chrześcijańskich Pism Greckich. Szczególnie godne uwagi jest dzieło The Greek New Testament, opublikowane przez Zjednoczone Towarzystwa Biblijne. Jego 3 wydanie jest identyczne z 26 edycją tzw. tekstu Nestlego i Alanda (Stuttgart 1979) (zob. CHRZEŚCIJAŃSKIE PISMA GRECKIE).

Rękopisy Pism Hebrajskich. W różnych bibliotekach przechowuje się dziś ok. 6000 rękopisów całych Pism Hebrajskich lub ich części. Ogromna większość z nich zawiera tekst masorecki i pochodzi najwcześniej z X w. n.e. Masoreci (działający w drugiej połowie I tysiąclecia n.e.) starali się wiernie przekazać tekst hebrajski i nie wprowadzali do niego żadnych zmian. Chcąc jednak zachować tradycyjną wymowę tekstu spółgłoskowego (niezawierającego samogłosek), opracowali system znaków samogłoskowych i akcentowych. A w uwagach marginesowych, nazywanych masorą, zaznaczali osobliwości językowe i w razie konieczności podawali poprawione brzmienie. Dzisiejsze drukowane wydania Biblii hebrajskiej zawierają właśnie tekst masorecki.

W synagogach żydowskich zastępowano uszkodzone rękopisy Pism Hebrajskich sprawdzonymi kopiami, a egzemplarze podniszczone lub zużyte deponowano w schowku zwanym genizą. Gdy geniza się napełniła, manuskrypty wyjmowano i uroczyście grzebano w ziemi. Niewątpliwie w ten sposób przepadło wiele starożytnych rękopisów. Ale genizy w synagodze w Starym Kairze nie opróżniono — chyba dlatego, że została zamurowana i na setki lat zapomniana. Odkryto ją podczas remontu w r. 1890, po czym znalezione w niej odpisy Pism Hebrajskich (jedne stosunkowo kompletne, inne fragmentaryczne — niektóre prawdopodobnie z VI w. n.e.) trafiły do różnych bibliotek.

Wśród najstarszych zachowanych fragmentów Biblii można wymienić papirus Nasha, odnaleziony w Egipcie, a obecnie przechowywany w Cambridge. Pochodzi z II lub I w. p.n.e. i najwyraźniej należał do jakiegoś zbioru pouczeń; składa się z czterech fragmentów zawierających jedynie 24 linie przedmasoreckiego tekstu Dziesięciorga Przykazań oraz kilku wersetów z 5 i 6 rozdz. Powtórzonego Prawa.

W r. 1947 i w latach następnych wiele zwojów biblijnych i pozabiblijnych odnaleziono w różnych miejscach na zach. od Morza Martwego — ogólnie nazywa się je Zwojami znad Morza Martwego. Najważniejsze są rękopisy odkryte w kilkunastu grotach w Wadi Kumran (Nachal Kumeran) i okolicy. Znane są jako teksty z Kumran i zapewne należały kiedyś do żydowskiej wspólnoty religijnej zamieszkującej pobliski Chirbat Kumran (Chorbat Kumeran). Pierwszego odkrycia dokonał pewien beduin w grocie leżącej jakieś 15 km na pd. od Jerycha, gdzie znalazł gliniane dzbany ze starymi rękopisami. Jednym z nich był słynny dziś Zwój Izajasza (1QIs⁠a) — dobrze zachowany zwój skórzany, zawierający całą Księgę Izajasza (z nielicznymi lukami) (ILUSTRACJA, t. 1, s. 322). Spisany został przedmasoreckim pismem hebrajskim, a datuje się go na koniec II w. p.n.e. Jest zatem ok. 1000 lat wcześniejszy od najstarszego z istniejących rękopisów masoreckich. I chociaż można się w nim dopatrzyć pewnych odchyleń w pisowni i w formie gramatycznej, to pod względem doktrynalnym nie różni się od tekstu masoreckiego. W okolicach Kumran znaleziono też fragmenty ponad 170 zwojów z urywkami wszystkich ksiąg Pism Hebrajskich z wyjątkiem Księgi Estery (niektóre księgi występują nawet w kilku odpisach). Ocenia się, że te zwoje i fragmenty zwojów pochodzą z okresu od 250 r. p.n.e. do połowy I w. n.e. i reprezentują parę odmian tekstu hebrajskiego, np. tekst protomasorecki lub tekst, z którego dokonano greckiego tłumaczenia zwanego Septuagintą. Badania nad tymi znaleziskami wciąż trwają.

Jednym z najważniejszych hebrajskich rękopisów welinowych jest Kodeks proroków z synagogi karaimskiej w Kairze. Opatrzony został masorą oraz znakami samogłoskowymi, a kolofon (notatka końcowa) wskazuje, że sporządził go ok. 895 r. n.e. słynny masoreta Mosze ben Aszer z Tyberiady. Inny ważny manuskrypt to Petersburski kodeks proroków (z 916 r.). Całe Pisma Hebrajskie zawierał aż do niedawna Kodeks z Aleppo, przechowywany kiedyś w synagodze sefardyjskiej w tym syryjskim mieście, a obecnie znajdujący się w Izraelu. Jego pierwotny tekst spółgłoskowy został ok. r. 930 poprawiony, opatrzony znakami samogłoskowymi oraz masorą przez Aarona ben Aszera, syna Moszego ben Aszera. Najstarszym datowanym rękopisem całych Pism Hebrajskich jest Kodeks leningradzki (B 19A) ze zbiorów Biblioteki Publicznej w Petersburgu. Sporządzono go w r. 1008 „z ksiąg poprawionych, przygotowanych i opatrzonych komentarzem przez Aarona ben Moszego ben Aszera, nauczyciela”. Innym godnym uwagi rękopisem hebrajskim jest kodeks Pięcioksięgu przechowywany w Bibliotece Brytyjskiej (Codex Oriental 4445), zawierający tekst Rodzaju 39:20 do Powtórzonego Prawa 1:33 (poza Lb 7:46-73 oraz 9:12 do 10:18, których brakuje lub które zostały później dodane); pochodzi przypuszczalnie z X w.

Wiele rękopisów hebrajskiej części Biblii to tłumaczenia na grekę. Szczególnie ważny jest jeden z papirusów należących do kolekcji Fuad (sygn. 266, własność Egipskiego Towarzystwa Papirologicznego), zawierający fragmenty Księgi Rodzaju oraz drugą połowę Księgi Powtórzonego Prawa w przekładzie Septuaginty. Pochodzi z I w. p.n.e.; w różnych miejscach tekstu greckiego zapisano hebrajskim pismem kwadratowym imię Boże. W Manchesterze przechowywany jest papirus Rylands 458, sporządzony w II w. p.n.e., a obejmujący fragmenty Księgi Powtórzonego Prawa, rozdz. od 23 do 28. W innym ważnym rękopisie Septuaginty zachowały się fragmenty ksiąg: Jonasza, Micheasza, Habakuka, Sofoniasza i Zachariasza. Jest to skórzany zwój datowany na koniec I w. n.e.; występuje w nim imię Boże w postaci starohebrajskiego tetragramu.

Rękopisy Pism Greckich. Pisma Chrześcijańskie spisano greką koine. Choć nie znamy dziś żadnych oryginalnych rękopisów (autografów), ocenia się, że istnieje ok. 5000 greckich manuskryptów tej części Biblii (lub jej fragmentów).

Rękopisy papirusowe. Do niezwykle ważnych manuskryptów biblijnych należą kodeksy papirusowe, które odnaleziono w Egipcie ok. 1930 r., a ich zakupienie ogłoszono w r. 1931. Niektóre z tych greckich kodeksów (datowanych na II-IV w. n.e.) obejmują fragmenty ośmiu ksiąg Pism Hebrajskich (Rodzaju, Liczb, Powtórzonego Prawa, Izajasza, Jeremiasza, Ezechiela, Daniela oraz Estery), a trzy zawierają urywki 15 ksiąg Chrześcijańskich Pism Greckich. Większość owych papirusów biblijnych nabył amerykański kolekcjoner rękopisów A. Chester Beatty; obecnie są one przechowywane w Dublinie. Pozostałe zakupił m.in. Uniwersytet Stanu Michigan.

W nomenklaturze międzynarodowej papirusy biblijne przyjęło się oznaczać dużą literą „P” oraz odpowiednim numerem. Papirus Chester Beatty 1 (P45) składa się z fragmentów 30 kart z kodeksu, który prawdopodobnie miał kiedyś ok. 220 kart. Zawiera urywki czterech Ewangelii oraz Dziejów Apostolskich. Papirus Chester Beatty 3 (P47) to fragmentaryczny kodeks Księgi Objawienia, złożony z 10 podniszczonych kart. Oba te papirusy datuje się na III w. n.e. Godny uwagi jest też papirus Chester Beatty 2 (P46), spisany ok. r. 200. Obejmuje 86 częściowo uszkodzonych kart z kodeksu mającego niegdyś przypuszczalnie 104 karty i zawiera dziewięć natchnionych listów Pawła: do Rzymian, do Hebrajczyków, 1 i 2 do Koryntian, do Efezjan, do Galatów, do Filipian, do Kolosan i 1 do Tesaloniczan. Warto zauważyć, że w tym wczesnym kodeksie znalazł się List do Hebrajczyków. Często podaje się w wątpliwość, czy napisał go Paweł, ponieważ w tekście nie pojawia się jego imię. Ale skoro list ten umieszczono w P46, najwyraźniej złożonym wyłącznie z listów Pawła, nasuwa się wniosek, iż ok. r. 200 chrześcijanie nie tylko uznawali go za natchniony, ale też za pochodzący od tego apostoła. Występowanie we wspomnianym kodeksie Listu do Efezjan także obala twierdzenie, jakoby nie napisał go Paweł.

W Bibliotece Johna Rylandsa w Manchesterze znajduje się mały fragment papirusowy z Ewangelią według Jana (kilka wersetów z rozdz. 18), oznaczony w katalogu jako papirus Rylands 457 i znany pod symbolem międzynarodowym P52. Stanowi najstarszy zachowany urywek Chrześcijańskich Pism Greckich, spisany w pierwszej połowie II w., przypuszczalnie ok. r. 125, czyli zaledwie jakieś ćwierć wieku po śmierci Jana. Fakt, iż odpis Ewangelii według Jana najwyraźniej był podówczas w obiegu w Egipcie (gdzie go odnaleziono), świadczy o tym, że dobra nowina według Jana rzeczywiście została spisana w I w. n.e., i to przez samego Jana — a nie przez jakiegoś nieznanego pisarza w drugiej połowie II w., już po śmierci apostoła, jak niegdyś utrzymywali niektórzy krytycy.

Po odkryciu rękopisów należących dziś do kolekcji A. Chestera Beatty’ego najważniejszym uzupełnieniem zbioru papirusów biblijnych były nabytki M. Bodmera, opublikowane w latach 1956-1961. Szczególnie godne uwagi są papirusy: Bodmer II (P66) oraz Bodmer XIV-XV (P75), spisane ok. r. 200. Papirus Bodmer II zawiera sporą część Ewangelii według Jana, a Bodmer XIV-XV obszerne fragmenty Łukasza i Jana (jego tekst jest bardzo zbliżony do Kodeksu watykańskiego).

Rękopisy welinowe. Odpisy Biblii sporządzone na welinie czasami obejmują zarówno Pisma Hebrajskie, jak i Chrześcijańskie Pisma Greckie, choć w niektórych znajdujemy tylko te ostatnie.

Kodeks Bezy (Codex Cantabrigensis), oznaczony literą „D”, to cenny rękopis z V w. n.e. Nabyto go we Francji w r. 1562, nie wiadomo jednak, gdzie powstał. Składają się nań Ewangelie oraz Dzieje Apostolskie, a oprócz tego tylko kilka innych wersetów. Napisano go uncjałą (majuskułą) — na stronach parzystych zawiera tekst grecki, a na nieparzystych odpowiadający mu tekst łaciński. Przechowywany jest na Uniwersytecie w Cambridge, któremu podarował go w r. 1581 Théodore Beza.

Kodeks Bezy z Clermont (Codex Claromontanus — D2) również zawiera na sąsiednich stronach tekst grecki (po lewej) i łaciński (po prawej). Mieści w sobie kanoniczne listy Pawła, łącznie z Listem do Hebrajczyków, i przypuszczalnie pochodzi z VI w. Podobno został odnaleziony w klasztorze w Clermont we Francji, skąd odkupił go Théodore Beza, a obecnie znajduje się w zbiorach paryskiej Biblioteki Narodowej.

W czasach nam bliższych odkryto inne rękopisy welinowe, np. Kodeks waszyngtoński I (Codex Washingtonianus I, inaczej: Kodeks Freera), zawierający Ewangelie po grecku (w tzw. porządku zachodnim: Mateusza, Jana, Łukasza i Marka). Został zakupiony w r. 1906 w Egipcie, a jest przechowywany w Galerii Sztuki im. Freera wchodzącej w skład Smithsonian Institution w Waszyngtonie. Oznaczono go symbolem „W” i uważa się, że pochodzi z V w. — poza częścią Ewangelii według Jana, którą chyba ze względu na uszkodzenia wymieniono w VII w. W tych samych zbiorach znajduje się też Kodeks waszyngtoński II (symbol „I”), obejmujący fragmenty kanonicznych listów Pawła, m.in. List do Hebrajczyków. Jak się przypuszcza, rękopis ten powstał w V w.

Greckie rękopisy Pism Hebrajskich i Chrześcijańskich. Najważniejsze i najbardziej kompletne ze znanych rękopisów biblijnych w języku greckim spisano uncjałą na welinie.

Kodeks watykański. Rękopis majuskułowy oznaczony symbolem „B” (Codex Vaticanus), sporządzony w IV w., przypuszczalnie w Aleksandrii; początkowo zawierał całą Biblię po grecku. W późniejszym czasie korektor poprawił litery (zapewne ze względu na wyblaknięcie pisma), pominął jednak przy tym litery i słowa, które wydały mu się niepoprawne. Pierwotnie kodeks ten tworzyło ok. 820 kart, z czego zostało 759. Brakuje większości Księgi Rodzaju, części Psalmów, Hebrajczyków 9:14 do 13:25 oraz całych listów: 1 i 2 do Tymoteusza, Tytusa, Filemona, a także Objawienia. Przechowywany jest w Bibliotece Watykańskiej (nr katalogowy 1209), w której znajdował się już od XV w. Jednakże jej administracja ogromnie utrudniała uczonym dostęp do niego, a fotograficzne faksymile całego kodeksu opublikowano dopiero w latach 1889-1890.

Kodeks synajski. Również ten manuskrypt (Codex Sinaiticus) pochodzi z IV w., choć jest chyba nieco młodszy od Kodeksu watykańskiego. Przydzielono mu symbol א (ʼálef — pierwsza litera alfabetu hebr.); kiedyś najwyraźniej obejmował całą Biblię po grecku, lecz część Pism Hebrajskich zaginęła. Zawiera jednak kompletne Chrześcijańskie Pisma Greckie. Pierwotnie składał się co najmniej z 730 kart, ale dziś mamy do dyspozycji tylko 393 (w całości lub we fragmentach). Został odkryty (część w r. 1844, reszta w 1859) przez biblistę Konstantina von Tischendorfa w klasztorze św. Katarzyny u stóp góry Synaj. Jego 43 karty znajdują się w Lipsku, fragmenty trzech kart w Petersburgu, a 347 kart w Bibliotece Brytyjskiej w Londynie. W r. 1975 w tym samym klasztorze odkryto jeszcze podobno 8—14 kart.

Kodeks aleksandryjski. Grecki rękopis uncjalny oznaczany symbolem „A” (Codex Alexandrinus); zawiera większą część Biblii, łącznie z Objawieniem. Spośród ok. 820 kart oryginału zachowały się 773. Uważa się, że pochodzi z pierwszej połowy V w.; przechowywany jest również w Bibliotece Brytyjskiej (ILUSTRACJA, t. 2, s. 336).

Kodeks Efrema. Jak się na ogół przypuszcza, także ten rękopis (Codex Ephraemi Syri rescriptus, oznaczany symbolem „C”) powstał w V w. Jest palimpsestem — został spisany grecką uncjałą na welinie, ale oryginalny tekst usunięto i na szereg kart naniesiono grecki przekład dzieł Efrema Syryjczyka. Stało się to przypuszczalnie w XII w., gdy welin był materiałem deficytowym. Udało się jednak odczytać pierwotny tekst. Niegdyś Kodeks Efrema zawierał chyba całą Biblię po grecku, lecz pozostało z niej jedynie 209 kart, z czego 145 to Chrześcijańskie Pisma Greckie. Obecnie składa się więc tylko z części Pism Hebrajskich oraz urywków wszystkich ksiąg Chrześcijańskich Pism Greckich, z wyjątkiem listów: 2 do Tesaloniczan i 2 Jana. Znajduje się w zbiorach paryskiej Biblioteki Narodowej.


Wiarogodność tekstu biblijnego. O stopniu wiarogodności tekstu Biblii dobitnie świadczy porównanie jej z utworami klasycznych pisarzy świeckich. Otóż dysponujemy zaledwie nielicznymi rękopisami ich dzieł, przy czym nie ma wśród nich ani jednego oryginału, czyli autografu (pierwopisu). Ale choć są to tylko kopie powstałe setki lat po śmierci autorów, współcześni uczeni uznają je za wystarczające dowody autentyczności danego tekstu.

Tymczasem dostępne rękopisy Biblii hebrajskiej sporządzono niezwykle starannie. Uczony W. H. Green tak się wyraził o tekście Pism Hebrajskich: „Śmiało można powiedzieć, że żadne inne starożytne dzieło nie zostało przekazane z taką dokładnością” (zob. J. P. Free, Archaeology and Bible History, 1964, s. 5). A we wstępie do swego siedmiotomowego dzieła The Chester Beatty Biblical Papyri nieżyjący już znawca tekstu biblijnego Frederic Kenyon oświadczył z przekonaniem:
„Pierwsze i najważniejsze, co się nasuwa po ich [papirusów Chestera Beatty’ego] przebadaniu, to krzepiący wniosek, że potwierdzają zasadniczą poprawność istniejących tekstów. Ani w Starym, ani w Nowym Testamencie nie ma rażących czy istotnych różnic. Nic ważnego nie pominięto ani nie dodano, nic też nie rzutuje na ważne fakty lub nauki. Różnice w tekście są mało istotne i dotyczą na przykład użycia dokładnie tych samych słów albo ich kolejności. (...) Największe znaczenie ma jednak okoliczność, że pochodząc z wcześniejszego okresu niż cokolwiek innego, co dotąd było dostępne, potwierdzają rzetelność istniejących tekstów. Pod tym względem są nabytkiem o epokowym znaczeniu” (zeszyt I, Londyn 1933, s. 15).

A o Chrześcijańskich Pismach Greckich Frederic Kenyon powiedział: „Różnica czasu między powstaniem oryginałów a sporządzeniem najstarszych zachowanych do dziś tekstów jest tak niewielka, że w gruncie rzeczy można ją pominąć — i tym samym upada ostatnia podstawa do powątpiewania, czy Pismo Święte rzeczywiście przetrwało do naszych czasów tak, jak zostało spisane. Zarówno autentyczność, jak i ogólną wierność ksiąg Nowego Testamentu można uważać za ostatecznie dowiedzione” (The Bible and Archæology, 1940, ss. 288, 289).

Setki lat temu Jezus Chrystus, „świadek wierny i prawdziwy” (Obj 3:14), wielokrotnie potwierdzał z naciskiem autentyczność Pism Hebrajskich i tak samo czynili jego apostołowie (Łk 24:27, 44; Rz 15:4). O dokładności tekstu tych Pism świadczą też ich starożytne tłumaczenia, które przetrwały do naszych czasów. Również rękopisy i tłumaczenia Chrześcijańskich Pism Greckich niezbicie dowodzą, że i ta część Słowa Bożego została znakomicie zachowana i dokładnie przekazana. Możemy się więc cieszyć, że mamy dziś do dyspozycji autentyczny, całkowicie wiarogodny tekst biblijny. Uważna analiza dostępnych manuskryptów Pisma Świętego wymownie potwierdza, że zostały wiernie i niezmiennie zachowane, i dodaje głębszego znaczenia natchnionemu zapewnieniu: „Zielona trawa uschła, kwiecie zwiędło, lecz słowo naszego Boga będzie trwało po czas niezmierzony” (Iz 40:8; 1Pt 1:24, 25).


Kodeks synajski z IV w. n.e. zawiera większą część Biblii w języku greckim

Czytając Biblię z postawą prostaczka


Wobec Boga trzeba się nam zdobyć na małość intelektualną lub po prostu dołożyć starań, by sobie ową małość uświadomić. Dlatego Paul Claudel radził czytać Biblię na klęczkach. Jest się wtedy mniejszym. Podobnych rad udzielano nam również niejednokrotnie z wysokich katedr bardzo specjalistycznych uczelni biblijnych. Zresztą i przestroga, i rada analogiczna kryje się w następujących słowach samego Chrystusa: "Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom" (Łk 10, 21). W postawie owych prostaczków na uwagę zasługuje nie tyle ich niewiedza, co raczej chęć dowiedzenia się czegoś, gotowość przyjęcia pouczeń od Boga.

(Bp Kazimierz Romaniuk - "Jak nie należy czytać Biblii")

Czytam uwagę bp. Romaniuka, że wobec Biblii trzeba się zdobyć na pokorę i mieć postawę „prostaczków” którym objawione były prawdy Boże. Jak często wydaje mi się, że czytając Biblię wiem wszystko, że jakiś fragment nie pozostawia wątpliwości.

A potem czytam komentarz, słucham kazania, które z tego samego fragmentu wyciąga niezmiernie więcej. Okazuje się, że na przykład części dialogu, przez które przebiegałem wzrokiem mają swoje znaczenie.

Postawa prostaczka oznacza, że każde słowo chłoniemy jak nowe. Nie zakładamy nic wcześniej. Wyłączamy całą swoją – zbędną w tym momencie - wiedzę, aby nastawić się na działanie Ducha Świętego. To bardzo trudne. Chciałbym czasami zdobyć niejako „władzę” nad Pismem, mieć wszystko już jasne, odłożyć je na półkę z poczuciem spełnionego obowiązku. To nie jest jednak właściwy sposób.

Wszystko czego w Piśmie nie rozumiem, co mnie drażni, co mnie nudzi ma być jednocześnie wyzwaniem wymagającym pokory i "wyprostowania" mojej postawy.

Trudne słowa w Biblii - problem z tłumaczeniem tekstu biblijnego

Temat, który zarysowałem kiedyś we wpisie: "Wiejadło - jakie wiejadło?"dotyczy takiego doboru słów i porównań, aby odbiorcy tłumaczenia rozumieli je i potrafili odnieść do swojego życia.
Nie zawsze wystarczy tylko wyjaśnienie słowa czy kontekstu. Co z tego, że przeczytam przypis i będę wszystko wiedział, jeśli będę traktował tekst biblijny jako coś starożytnego, co w ogóle nie ma dla mnie znaczenia?
My, Polacy, należący do kultury i cywilizacji europejskiej mamy całe szczęście wiele punktów wspólnych z realiami czasów biblijnych. Możemy np. nie rozumieć słowa "wiejadło", ale rozumiemy na czym polega praca rolnika.
Są jednak narody, którym jest znacznie trudniej. Polecam dwa artykuły z serwisu Biblijnego Stowarzyszenia Misyjnego o tlumaczeniach dla małych narodów w Afryce:
Jak mówić o jeziorze i połowie ludziom, którzy całe życie żyją na pustyni? Albo jak mówić o "sumieniu", w języku, w którym to słowo nie istnieje? Tłumaczenia Biblii są często największym źródłem pisanym w języku, w którym powstały. Zresztą kilkaset lat temu tak właśnie bylo z Biblią Wujka - nie było większego i bardziej popularnego tekstu w języku polskim.
Tłumacz stoi przed niełatwym zadaniem - jak sprawić, aby odbiorcy odebrali tekst w taki sam sposób, jak oryginalni czytelnicy - a jednocześnie, jak nie przekroczyć tej granicy, w której my nie przekazujemy słowa Bożego, a tylko naszą jego interpretację.

Biblia Audio mp3 którą wybrać ? cena ? porównaj.



Pierwotnie księgi biblijne nie były czytane po cichu - recytowano je głośno. Tego nam brakuje. Przyznam, że często patrzę w ten tekst i patrzę - i nie rozumiem do końca, a gdy usłyszę: wszystko staje się jasne.
Zebrałem tutaj informacje o dostępnych nagraniach Biblii, czy to do ściągnięcia czy do kupienia.
Współczesny przekład NT (1991) w świetnym wykonaniu Ksawerego Jasieńskiego.

http://www.audioscriptures.org/files/0157/NT/NT.html - tu można odsłuchać online...
http://www.tryktjek.dk/Slavek/Nowy_Testament_Biblia_Warszawska_mp3/index.html- a tu można ściągnąć MP3 (katalog błędnie nazwany, bo to NIE JEST Biblia Warszawska)


Biblia Tysiaclecia w MP3
http://www.tryktjek.dk/Slavek/Nowy_Testament_Biblia_Tysiaclecia_mp3/ - czyta lektor, całkiem nieźle, rozbicie na rozdziały
http://www.tryktjek.dk/Slavek/Stary_Testament_Biblia_Tysiaclecia_mp3/ - to niestety czyta robot, nie nadaje się do słuchania

Tutaj po zarejestrowaniu można ściągnąć całą Biblię Tysiąclecia w rozbiciu na rozdziały: w opracowaniu Polskiego Związku Niewidomych, czytają różni lektorzy:
http://www.audioksiazki.org/
(nie wiem jak z legalnością, ale w sprzedaży tych nagrań i tak nie ma).

Biblia Warszawsko-Praska w tłumaczeniu bp Romaniuka, ale nie cała jeszcze.
http://www.audiobiblia.pl/ - można kupić CD. Zestaw z jedną księgą (2-3CD) kosztuje 15 zł.
No, a tutaj nagrania Ewangelii i dziejów Apostolskich w pięknym przekładzie Romana Brandstaettera, czytane przez wybitnych aktorów
http://www.dobranowina.com/ - też można kupić CD - jedna ewangelia (2-3CD) kosztuje 20-30 zł.
I kolejne nagrania Tysiąclatki czytane przez aktorów
Ewangelie na CD (120 zł)
Dzieje Apostolskie, Listy, Apokalipsa na CD
  (130 zł)